www.eprace.edu.pl » ludzkie-zachowania » Człowiek w świetle nauk przyrodniczych » Kategoria przyczynowości w naukach przyrodniczych

Kategoria przyczynowości w naukach przyrodniczych

W tej części pracy podejmę temat przyczynowości, determinizmu i indeterminizmu. Kategoria przyczynowości będzie nas interesować z uwagi na to, że opowiedzenie się za jakimś rodzajem przyczynowości pociąga za sobą istotne konsekwencje w debacie na temat człowieka i jego zachowań. Bez odpowiedzi na pytanie o rodzaj działającej w przyrodzie przyczynowości, cały korpus nauk przyrodniczych, wliczając w to teorię ewolucji i spokrewnione z nią dyscypliny, będzie – jak sądzę – trudny do utrzymania.

Filozofowie zorientowani pozytywistycznie i scjentystycznie trzymają się przyczynowości sprawczej w podejmowanych przez siebie obszarach tematycznych takich jak: przyroda, kultura lub kosmos. Przyczynę sprawczą tym przypadku należy rozumieć za Galileuszem, jako zewnętrzny czynnik, prowadzący do określonego skutku. W przyrodzie – co warto dodać – czynnik ten może być też oczywiście czynnikiem wewnętrzny.

Na przyczynowości sprawczej są oparte nauki przyrodnicze. Jeżeli pozbawilibyśmy je tej kategorii, straciłyby one rację swojego istnienia, ponieważ w nich na schemacie przyczynowym ma być wyjaśniane wszystko łącznie z człowiekiem. Należy na wstępie rozjaśnić różnice pomiędzy kategorią przyczynowości a koncepcją determinizmu i indeterminizmu.

Nauki przyrodnicze z reguły utożsamia się z myśleniem deterministycznym. Fundamentem nauk humanistycznych jest znowu przeświadczenie o jakościowej odmienności człowieka nie dającej się wyjaśnić w schemacie determinizmu. Argumentuje się tutaj, że człowiek na różne sposoby transcenduje świat przyrody i że sam dla siebie tworzy warunki egzystowania, nie będąc, tak jak zwierzęta, zdany tylko na warunki wyjściowe. Przez przyczynowość będziemy rozumieć różnego rodzaju konieczne zależności w zjawiskach, zdarzeniach czy procesach. Zależności te są ściśle określonymi prawami o charakterze przyczynowym mającymi wyjaśniać fakty, na terenie fizyki chemii i biologii. Kategorię przyczynowości można streścić w tej krótkiej formule.

Każde zdarzenie ma swoją przyczynę, której pojawienie się wystarcza do zajścia skutku oraz takie same przyczyny mają takie same skutki3.

Czy jest możliwe przełożenie tej zasady na zachowanie człowieka? Jeżeli jest ona powszechna, to powinno być to możliwe. Jeżeli zaś nie jest, to trzeba określić zakres jej stosowalności. Zdzisław Krasnodębski w swojej monografii dotyczącej rozumienia ludzkich zachowań pytał o możliwość wyjaśnienia ich kategoriami nauk przyrodniczych.

Czy zachowania ludzkie indywidualne bądź zbiorowe, dają się wyjaśnić przyczynowo w taki sam sposób jak zdarzenia przyrodnicze? Czy dają się tu stosować te same schematy wyjaśnień4?

Autor ten odpowiedział na to pytanie przecząco, stwierdzając za Husserlem, że świat nie jest przyrodą i że w sferze społecznej nie istnieją tylko same związki empiryczne, ale przeważają związki sensu, do których nie stosują się kategorie zaczerpnięte z nauk przyrodniczych, lecz swoiste do przedmiotu badań, wywodzące się z hermeneutyki, podejście rozumiejące5. W zupełności nie stoi to nam na przeszkodzie, aby związkami sensu nazwać również wiedzę czerpaną z nauk przyrodniczych. Sama hermeneutyka bycia ludzkiego nie musi zamykać się w ścianach refleksji i autokreacji, bo jeżeli zadaniem człowieka jest rozumienie go w jego własnym byciu, to byłoby niepoważnie abstrahować od podstawowych uwarunkowań tego bycia.

Determinizmem nazywamy koncepcję w myśl, której wszystkie zjawiska, zdarzenia, czy procesy podlegają koniecznościowym zależnościom przyczynowym oraz, że odkrycie tych koniecznych zależności w zupełności wystarczy do ich wyjaśnienia. Determinizm jest to pogląd fundujący nie tylko fizykę, ale i biologię, sferę psychiczną i procesy społeczne. Można mówić też o kilku jego typach: filozoficznym, przyrodniczym, psychospołecznym i teologicznym6. W stanowiskach ewolucjonistycznych, szukających genezy i funkcji ludzkich zachowań, najsilniejsze powiązania znajdziemy z determinizmem przyrodniczym, który, co prawda, nie odrzuca w zupełności determinizmu psychospołecznego, lecz odczytuje jego sens dopiero na gruncie determinantów naturalnych. Ponieważ psychika - naturalistycznie patrząc - jest zakorzenione w przyrodzie, to w determinizmie psychospołecznym akcent będzie przełożony na pierwszy człon: psycho, a nie na drugi: społeczny. Determinizm występuje w odmianie skrajnej i umiarkowanej. Wersja skrajna determinizmu brzmi następująco.

(…) jeśli dany jest stan układu w momencie początkowym, to z teorii wynika logicznie jednoznaczny opis stanu układu dla dowolnego innego momentu7.

Formuła ta sprawdzałaby się w układach izolowanych, jakie miał na myśli francuski fizyk Pierre Simon de Laplace, gdy postawił swoją tezę o umyśle doskonałym, który znając z najdrobniejszymi szczegółami stan wszechświata w danej chwili mógłby przewidzieć każdy następny stan tegoż wszechświata w przyszłości. Było to myślenie mechanistyczne, ale zarazem dogmatyczne, gdyż zakładało determinizm absolutny. Jak później się okaże demon Laplace’a, znając stan wszechświata w jednym momencie, nie mógłby przewidzieć wszystkich kolejnych jego stadiów, stanów, czy modyfikacji. Przynajmniej jeżeli chodzi o fenomen życia i procesy psychiczno-społeczno-kulturowe, to trzeba do nich użyć innej logiki przyczynowości. Wstępnie można powiedzieć, że im bardziej dany układ jest sztywny i izolowany od pozostałych, tym bardziej będzie podlegał on determinizmowi jednokierunkowemu. Natomiast, jeżeli układ jest bogaty treściowo, elastyczny i otwarty na współzależności z pozostałymi układami, wówczas nie można mówić o jednej linii przyczyna-skutek, ale o wielu nachodzących na siebie przyczynach i wielu potencjalnych skutkach, a to byłoby bliższe stanowisku indeterministycznemu lub determinizmowi umiarkowanemu. Człowiek jest właśnie czymś - można rzec - najbogatszym w świecie przyrody, przez co zasada skrajnego determinizmu zaproponowana przez Ernesta Nagla jest schematem zbyt prostym i nie nadającym się do zastosowania. Trudność w szukaniu złotego środka polega na tym, że nie można zrezygnować z wszelkich uwarunkowań, jakimi człowiek jest poddawany, ale też nie możemy się zgodzić z tym, że te same uwarunkowania dają te same skutki, jak i z tym, że wszystko można przewidzieć.

Sprawa z indeterminizmem wydaje się jeszcze bardziej problematyczna. Indeterminizm postuluje niezależność wszystkich (indeterminizm skrajny), lub pewnych zjawisk (indeterminizm umiarkowany) od warunków ich występowania. Skrajna postać indeterminizmu będzie głosić brak jakichkolwiek koniecznościowych uwarunkowań wszystkich zjawisk, umiarkowana postać, tylko niektórych8. Element koniecznościowy odgrywający najważniejszą rolę w determinizmie zostaje tutaj zastąpiony przypadkiem. Zarzut wobec przypadkowości jest znaczący. Nie można bowiem znaleźć takiego zdarzenia – na każdym poziomie rzeczywistości, – które nie byłoby przyczynowo uwarunkowane, a to prowadzi do przyjęcia wniosku, że owo zdarzenie jest konieczne ze względu na jakąś określoną uniwersalną prawidłowość i jednocześnie niekonieczne ze względu na inną uniwersalną prawidłowość. Nie może jednak być absolutnie przypadkowe. Absolutna przypadkowość danego zdarzenia postulowałaby brak jakichkolwiek przyczyn czy uwarunkowań do zajścia tego zdarzenia.

(…), z natury rzeczy nie można wykazać ponad wszelką wątpliwość, że jakieś zdarzenie jest absolutnie przypadkowe. Aby bowiem wykazać ponad wszelką wątpliwość, że dane zdarzenie (np. rozpad atomu) jest samoistne i nie zostało zdeterminowane przez żadne okoliczności, trzeba by przekonać nas, że nie istnieje nic, od czego jego zajście byłoby zależne. (…) Ale nawet gdybyśmy dowolnie wiele danych dostarczyli na poparcie tezy, że zajście danego zdarzenia nie zależy od określonego zbioru czynników, to nie wykluczylibyśmy przez to możliwości znalezienia innych czynników, które determinują zajście zdarzenia, i tym samym zbudowania teorii realizującej to, czego nie mogę zrobić teorie dzisiejsze9.

Tak więc absolutna przypadkowość zdarzeń wydaje się być wielce niezadowalającym rozwiązaniem i z mojego punktu widzenia rodzi sprzeczność logiczną. Przypadek musiałby być czymś, co wykracza poza porządek tego, co poznane lub poznawalne. Przypadek jest wielce problematyczną kategorią na terenie filozofii przyrody i teorii ewolucji. Jeżeli to, co przypadkowe w ewolucji, a więc mutacje, nie znajduje jakiegoś uzasadnienia w teorii ewolucji jako podstawie pojmowania natury nomologicznie, a więc całościowo, w oparciu o pewne prawa czy mechanizmy, wówczas teoria ta jest niewystarczająca do wyjaśniania tychże anomalii uznawanych za przypadek. Należałoby zatem wymienić ją na nową, albo szukać racjonalnych uzasadnień na bazie prawd uznawanych w tejże teorii, co pozwoli na traktowanie mutacji nie jako przypadku, ale jako konieczności wpisanej w logikę natury. Wtedy jednak przejdziemy na pozycje bliskie determinizmowi.

Analogicznie, jeżeli jakieś zjawisko, uznawane dziś za przypadkowe w rzeczywistości psychicznej lub socjologicznej, jest czymś zgoła nieprzewidywalnym, to albo nauki te są zbyt młode i nie znają wszystkich związków przyczynowych, wyzwalających dane zachowanie, albo, biorąc pod uwagę nieograniczoność możliwości ludzkiego fenotypu, nieprzewidywalność jego ekspresji jest wzorem wpisanym w konieczność natury, a wtedy nauki te nie będą opierały się na związkach koniecznościowych, ale na prawdopodobieństwie. Socjobiologia i także działy psychologii zbliżają się do wizji nomologicznie pojętej ludzkiej natury. Psychologia rozwojowa, psychologia poznania, psychologia ewolucyjna a także socjobiologia szukają matryc, uniwersalnych wzorów, z jakich wyprowadzane będą wariacje konkretnych powtarzalnych w perspektywie gatunku zachowań czy procesów. Determinizm skrajny, jak i skrajny indeterminizm, musimy tu odrzucić. Pierwszy ignoruje fakt nowości, drugi fakt powtarzalności.



komentarze

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.